"gra jest warta świeczki-całej wieczności"
Posted On środa, 1 kwietnia 2009 at o 14:47 by fasolikZastanawiałam się wczoraj dlaczego stałam się taka nerwowa, rozdrażniona, mało cierpliwa, opryskliwa, gigantyczne nastawiona na hedonizm i humorzasta. Doszłam do wniosku, że zaczęłam tracić wiarę. Przestałam się modlić, czytać Pismo Święte, książki religijne, przestałam w ogóle Bogiem się interesować. A duchowość zawsze była dla mnie bardzo ważna. Myślę, ze to moja dusza otępiała i życie bez wartości stało się przyczyną problemów. Owszem co tydzień chodzę do kościoła z dziećmi, ale nie skupiam sie na czytaniach, nie słyszę, co mówi ksiądz, mam mysli zaprzątnięte innymi sprawami....
Wielki Post daje mi możliwośc zrobienia zmian. W sobotę przyjeżdża do nas wspaniały duchowny ks. Wiesiu Jankowski, mam nadzieję, że uda mi się z nim porozmawiać i odbyć dobrą spowiedź.
Poznałam także ciekawych ludzi z Odnowy, po kilkunastu latach nie chodzenia, w piatek byłam na spotkaniu i mam zamiar je kontynuować. Ciężko będzie zacząć znowu od siebie wymagać, zmieniać się, wzrastać, nie próbować na siłę zmieniać męża, dzieci, tylko zacząć od siebie-hmm
Postaram się jednak-gra jest warta świeczki-całej wieczności