dopadły nas choróbska

Od 2 tygodni zaczynając od Julki, chorujemy sobie. Julia na zapalenie ucha-tydzień, Miły na zapalenie oskrzeli, żeby było sprawiedliwie i zachowana była ciągłość - kolejny tydzień, a od czwartku Oliwier na anginę.
Tak więc nie narzekam na brak wrażeń w domu, jak i poza nim. A mam dostarczanych różnej maści emocji całą gamę. . Mówią, że kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę, a ja niestety jestem nieprzystosowana do tych realiów. Ale póki co, jeszcze żyję. Więc cieszę się z każdego poranka i z każdego wieczoru, że ciągle idę przed siebie z celem przed oczami, który daje mi siłę, żeby się nie zatrzymywać na pierdołach.

Posted in |

1 komentarze:

  1. Liza Says:

    Witam bardzo się cieszę, że znalazłam Pani bloga otóż chcuiałabym się z Panią skontaktować żeby dowiedzieć się czegoś więcej o życia codziennym z dzieckiem mającym FAS ponieważ sama waham się czy wziąć w rodzinę zastępczą dziewczynkę, a właściwie to źle napisałam-mój mąż się waha ja podjęłam już decyzję wydaje mi się słuszną tylko czy to nas nie przerośnie...proszę o odpowiedź jak Państwo z perspektywy czasu mając Oliwierka oceniają postępy dziecka jakie są trudności. Pozdrawiam