Wolność, wolność-mamy prawo do wszystkiego
Posted On czwartek, 15 września 2011 at o 13:27 by fasolikTak sobie gadałam na poważne tematy (czasem udaje mi się porozmawiać poważnie:). Efektem rozmowy jest ten tekst. Wstawiam go, bo wart jest szerszego spojrzenia na problem i zastanowienia się dokąd zmierzamy w tym pędzie wolności jednostki, wąsko pojmowanym jako: mieć przyjemność wszędzie, mieć wszystko-nie dając z siebie nic, zero stresów i granic, zero zasad...
Czy My-Polacy musimy być bierni i tacy "tolerancyjni" i jak te małpy naśladować wszystko, co idzie ze świata? (, seks wylewa się z reklam, króluje hedonizm, lesby i geje paradują - niedługo jak na Zachodzie będą mogli brać dzieci w rodzinę zastępczą (dla wiadomości niektórych: najlepszy model rodziny zastępczej pokazywany nam na szkoleniu instruktażowym dla przyszłych rodzicow zastępczych, to był film o parze gejów skandynawskich, którzy tak wspaniale wychowują gromadkę dzieci w rodzinie zastępczej, że polscy szkoleniowcy musieli skorzystać z ich doświadczeń. Nie było żadnej wzorcowej rodziny polskiej, żeby ją nakręcić?)
Czy musimy tępo przytakiwać główkami, że wszystko jest ok, cool, super, cacy? Jak nie jest. Udawać, że idziemy przecież z postępem-pięknie jest?!-świat wariuje, a my jak śnięte ryby płyniemy z prądem.
Stwierdzam, że wielu Polaków zamienia się w bezmyślne bezmózgi, którymi kierują pierwotne popędy. Słowo moralność jest abstrakcją, świat duchowy dla wielu jest abstrakcją, miłość jest abstrakcją...
"Felietonista „Rz”, Marek Magierowski tak diagnozuje problemy Anglików, przypominając jednocześnie, że żyjąc w „globalnej wiosce” mamy te same zjawiska już u progu naszych domów. „Dla większości polityków hasłem przewodnim stało się: "nie drażnić społeczeństwa". Nie drażnić dotkliwymi reformami, nie drażnić przypominaniem o obowiązkach, nie drażnić złymi ocenami w szkole ani gadaniem o "moralności". Moralność została wyrugowana z języka debaty publicznej, za to niepodzielnie króluje freedom. Dlatego Brytyjczycy mają kłopot z odróżnieniem dobra od zła. Można olewać szkołę, nie czytać książek i mieć wszystko gdzieś, a jak zabraknie na szykowne spodnie, to się je po prostu buchnie (…). Można zajarać skręta na przerwie między lekcjami, bo i tak nikogo to nie obchodzi. Można sobie pograć w fajną gierkę na PlayStation i zarzynać seryjnie przeciwników za pomocą piły mechanicznej, bo mamusia nie ma nic przeciwko temu. Można spędzić całą noc przy komputerze, oglądając pornole, bo mamusia i tak nie zajrzy do pokoju (…).15-letnie dziewczyny mogą się ścigać w "zaliczaniu" kolejnych kolegów z klasy, a potem spokojnie się wyskrobać – mamusie o niczym się nie dowiedzą. A w nagrodę wyzwolone dziewczęta dostaną jeszcze od państwa paczkę prezerwatyw czekającą w dystrybutorze na szkolnym korytarzu. Oraz obejrzą filmik sfinansowany przez Ministerstwo Zdrowia, z którego się dowiedzą, jaką straszną rzeczą jest... zajście w ciążę. Nigdy w życiu żadnemu brytyjskiemu urzędasowi nie przyjdzie do głowy, żeby sfinansować kampanię ostrzegającą przed zgubnymi skutkami pornografii”.
Słyszeli, że mają spełniać swoje pragnienia, mają do tego prawo, mają same prawa…
Kiedy zaczęli w to wierzyć i tak żyć, zaczęły się kłopoty". (od JK)
Wcale się nie obrażę, jeśli wywołam tym tekstem jakąś dyskusję.
Jak widać niestety dyskusji nie ma... I to też chyba przykre. Widzę, że zagląda tutaj dużo osób, tym bardziej szkoda, że nie wyrażą swojego zdania w tym temacie.
Myślę, że niestety zbyt często przyjmujemy tę rzeczywistość, która nas otacza "bezdyskusyjnie", że się jej nie przeciwstawiamy także w wymiarze powszechnym, publicznym.
Kilka dni temu napotkałem na kolejny ciekawy tekst... Polecam. http://fronda.pl/opinie/czytaj/nazwa/brzezinska:_samogwalt_dziwki
Pozdrawiam wszystkich
To może jest teraz takie podejście do życia?-przypadkiem, żeby nikogo nie obrazić, nie urazić np. protestującego geja, czy lesby, bo oni "kochają inaczej", a my jesteśmy w chory sposób tolerancyjni?-myli się zgoda na człowieka,którego zawsze należy kochać, bo to Boże stworzenie, ze zgodą na grzech, jaki ten człowiek popełnia i akceptowanie tego grzechu, jakby był już nierozerwalnie z nim związany. A tak nie jest. Bóg jest wszechmocny. Każdy, kto spotkał Jezusa jest obowiązany nieść Go dalej i pokazywać, że istnieje inny świat, inne życie. Znam wielu narkomanów, dziwki, ludzi z marginesu, którzy Go spotkali i teraz są światłem dla innych. To są żywe chodzące i świadczące świadectwa.
Dzięki za pozdrowienia.Nawet, jak nikt sie nie wypowiada, to może treśc w jakis sposób, gdzies tam, na jakąś glebę padnie i może coś wyrośnie?
A ja sie nie dziwie ze nikt nie chce komentowac... Bo po prostu... Brak slow.. Na ZASCIANKOWOSC. Z ciekawosci zapytam: czy ta rodzina wychowywala dzieciaki zle? ;] Czy byly glodne, brudne, wykorzystywane seksualnie?
A ile jest polskich WZORCOWYCH rodzin zastepczych, gdzie rodzice otrzymane pieniadze wydaja na alkohol.. A najwiecej HEDONIZMU i EROTYZMU jest w KOSCIELE. Najwiecej pedofilii, gwaltow, CUDZOLOSTWA. Dzieciaki wychowuje sie na NIEZARADNYCH i ZNERWICOWANYCH ludzi, ktorzy nie sa w stanie w PELNI SWIADOMIE podejmowac decyzje ze wzgledu na wszczepiony strach przed diabletami.. Dziwne tylko ze wszystko co uznawane jest za "zle" dotyczy sprawom szkodzacym kieszeni papieza. ;) Pozdrawiam.
Kiedy nie widzisz Słońca na niebie, to nie znaczy, że jego nie ma, tylko, że jest schowane np. za chmurami, albo Słońce zaszło. Nie czujesz ciepła, kolory są przygaszone. Kiedy jest ciemno wszystko wydaje się być szare. Kiedy na pierwszym miejscu nie masz Boga, wtedy świat wciąga cię, wchłania. Widzisz wszystko, ale to nie są prawdziwe kolory. I jesli w takim szarym świecie żyjesz, to myślisz, że innego nie ma. Przyjmujesz to, co widzisz za prawdę. Taki jest twój świat. Nie wiem, czy mi sie udało ci wytłumaczyć, o co chodziło mi w tym krótkim tekście o wolności. Ludzie przestali odrózniać dobro od zła, to jest problem. Za dobro uważają zło i tak żyją wg tej filozofii. Ale to jest samozagłada. Świat umrze jesli będzie szedł bez Boga. Co do twojej wypowiedzi o gwałtach itp. grzech jest wszędzie tam, gdzie jest słaby człowiek. Nie tylko wśród księży. Nikt nie jest święty za życia, ale każdy może nim zostać!
Co do wypowiedzi o nerwicach . Nie znam ani jednego człowieka, który po spotkaniu z Panem miałby nerwicę. Jezus wszystko zabiera, bo stworzył nas do szczęścia.