A my przeganiamy choróbsko

Końcówka stycznia nie za bardzo dobra. Mielismy jechac 28.01 do Poznania na spotkanie z terapeutami, ale juz 26 siedziałam w pracy jak na szpilkach i czekałam na telefon z przedszkola, żeby odebra chorego Oliwiera. Jak sie potem okazało-komórka została w domu ( de facto mialam 8 nie odebranych połączeń, hehe). No i 27 zostałam juz w domu z młodym, bo miał taki kaszel, że aż mu rzęziło. Poszliśmy do lekarza-zapalenie oskrzeli.
No i ma znowu antybiotyk, inhalacje i zastrzyki w dupkę rozkurczowe. Jak na razie nie widzę poprawy :(((
Młody bardzo przeżywa te zastrzyki, są bolesne i az noga po nich rwie-tak mówiła pani pielęgniarka. Jak Oliwier wyzdrowieje myslę o jakiś uodparniajacych szczepionkach, bo co 2-3 tygodnie choroba, to nie jest normalne. Coś dajecie, albo dawaliście swoim dzieciakom, i czy pomogło?
Oliwier choruje tak, że jednego dnia jest wszystko ok, a na nastepny dzień jest juz poważnie chory :((( Bez żadnych zwiastunów.
Urozmaicilismy inhalacje, teraz robimy je podczas oglądania bajek, lub czytania... - samodzielnego ;)


Poniżej-pełen luz...

Posted in Etykiety: |

4 komentarze:

  1. Anonimowy Says:

    Ja podaję mojemu czterolatkowi Broncho-Vaxom dla dzieci, już rok temu dawaliśmy. To są kapsułki (można proszek wysypać na łyżkę), podaje się 3 serie - po 10 tabl. przez 3 miesiące. Zaczął teraz przedszkole i nie choruje, ew. lekki kaszelek czy katarek.
    Starszej córce jak była młodsza też podawałam i wogóle nie chorowała. Polecam.

  2. fasolik Says:

    To jest na recepte, czy bez? Koniecznie musze cos zacząć podawać, bo wykończymy się tymi chorobami.

  3. Anonimowy Says:

    Na receptę

  4. fasolik Says:

    mamy juz na to receptę-mąz dzisiaj był u lekarza. Mamy to podawać przez 30 dni bez przerw. Dzięki za wskazówkę :)))