jęcząco-rycząco przez cały dzień-masakra!
Posted On poniedziałek, 25 maja 2009 at o 21:41 by fasolikNie wiem dlaczego,ale dzisiejszy dzień obfitował w atmosferę jęcząco-wrzaskliwą. Od samego rana Oliwierowi wszystko przeszkadzało. Misiu z łóżeczka w przypływie gniewu wylądował na podłodze już o 6.11.
-Nie lubim misiu!
-Mamo, mamoooo-picia chce!!! -wrzeszczał młody i wprawiał mnie od otwarcia oczu w zły humor.
Potem było jeszcze gorzej. Po wypiciu kilku łyków. Kubek też wylądował na podłodze.
-Nie ciem picia! - i ryk.
-Buti. Da da idziem -kolejny wrzask po 10 minutach.
Wiedziałam już, że dzisiejszy dzień nie będzie należał do najłatwiejszych. No i przeczucie mnie nie myliło. Młody nie chciał sie ubrać. Nie chciał jeść-kluskowałam go chyba z półtorej godziny. Zjadł z płaczem pół kromeczki. Jak już kiedyś wspomniałam-bez upartego powtarzania mu o gryzieniu i o tym, że ma połykać-mógłby nie jeść przez cały dzień. Tzw. "wagonik" z chleba potrafi trzymać w ustach i umiejętnie przytwierdzać do podniebienia godzinami. Nie mam pojęcia jak on to robi.
Potem był spacer na plac zabaw. Tam też bez kilku rzutów na glebę się nie obeszło. Masakra! Obiad - podobnie jak śniadanie, ale z większą energią, bo zmęczenie powoduje jęczenie zwielokrotnione.
Zauważyłam pewną zależność-dzieciaki podały Młodemu czekoladę. Nie dużo, ale wystarczająco, żeby spowodować takie właśnie zachowanie. Na ogół staram się zachowywać mu dietę bezcukrową, tak jak zalecono nam w Sierczynku i w Toruniu przez specjalistów od FAS. Cukier na wszystkich działa pobudzająco, ale na dzieci z FAS ma działanie zwielokrotnione. Nie pamietam dokładnie na czym to polega. Małgosia Klecka tłumaczyła nam to na warsztatach, ale chyba wtedy nie uważałam, bo nie pamiętam.
Fajny artykuł o cukrze znalazłam ( nie żeby straszyć, ale wydaje się być bardzo przekonujący i prawdziwy):
Słodka trucizna
Ilość cukru jaką spożywamy ma wpływ na każdy organ naszego ciała. Nasza wątroba magazynuje cukier w formie glukozy (glikogenu). Dzienny pobór cukru rafinowanego (powyżej wymaganej ilości naturalnego cukru) wypełnia ją i powiększa do maksymalnej objętości, a nadmiar glikogenu powraca do naszej krwi w formie kwasów tłuszczowych. Te wędrują do każdej części naszego ciała i są magazynowane w najmniej aktywnych miejscach zaokrąglając nasze brzuchy, pośladki, piersi i biodra. Gdy i te stosunkowo nieszkodliwe miejsca są wypełnione, kwasy tłuszczowe wędrują dalej do aktywnych narządów, takich jak serce i nerki. Następuje osłabienie ich funkcji, tkanki powoli ulegają degeneracji i zmieniają się w tłuszcz. Powstają zakłócenia ciśnienia krwi, uszkodzeniu ulega parasympatyczny układ nerwowy, układ krążenia obwodowego i limfatycznego, a jakość czerwonych ciałek zaczyna się zmieniać. Występuje nadmierna ilość białych ciałek a proces tworzenia tkanek ulega spowolnieniu. Począwszy od XIX w. przemysł cukrowniczy przeznaczał miliony dolarów na subsydiowanie nauki, celem znalezienia czegoś, nawet pseudonaukowego, co pozwoliłoby oczyścić krążącą już negatywną opinię o cukrze. Sowicie opłacane badania naukowe i wtedy i dziś nie ogłaszają niczego konkretnego, co mogłoby być użyte do promowania cukru. Im bardziej naukowcy rozczarowują propagatorów spożywania cukru, tym bardziej muszą oni polegać na ludziach z reklamy a tu możliwości i odpowiednie hasła robią swoje. Spryt i dobrze wyeksponowany słodki towar oraz gra słów ogłupiaja.
Padały hasła zapewniające, że żadne pożywienie naszej codziennej diety nie jest czystsze niż cukier który zawiera 99,9% czystego cukru. Ta zachwalana "czystość" cukru jest niezaprzeczalna ponieważ proces oczyszczania trzciny cukrowej i buraków, któremu są poddawane w rafineriach, jest tak skuteczny, że końcowy produkt -cukier - jest chemicznie czysty jak morfina lub heroina, ale to tylko puste kalorie. Do znudzenia niektórzy powtarzają o energetycznej mocy sacharozy, ale energia kaloryczna i smak tworzący nawyk, to wszystko, czym jest sacharoza ponieważ nie zawiera ona nic więcej, a nadzwyczajna szybkość, z jaką sacharoza przenika do krwi, przynosi więcej szkód niż pożytku.Odkąd wymaga się dokładnego podawania wartości pokarmowych na opakowaniach, rafinowane węglowodany, takie jak cukier, umieszczane są razem z takimi węglowodanami, które mogą lub nie mogą być rafinowane. W rezultacie następuje ukrycie zawartości cukru przed nieświadomymi tego faktu klientami. Użycie słowa "węglowodany" do opisu cukru wprowadza w błąd. Słowo cukier stosowane jest do opisu całej grupy substancji, które są podobne, ale nie identyczne, mają różne struktury chemiczne i w różny sposób wpływają na organizm, powoduje zamieszanie. Słowo -cukier- na określenie glukozy zawartej w naszej krwi oraz -cukier- na określenie sacharozy w Coca-coli jest niebezpieczne dla konsumenta. Ale czy często zastanawiamy się nad tym?
Podejrzewając niski poziom cukru w krwi, sięgamy po słodycze, słodki napój lub sam cukier w celu podniesienia jego poziomu. W rzeczywistości jest to najgorsza rzecz jaką można zrobić. Poziom glukozy w krwi ma tendencje do obniżania się, ponieważ następuje uzależnienie od sacharozy, odrzucając ją poziom glukozy w krwi powraca do normy i taki pozostaje. Nadużywanie cukru jest uzależnieniem na które najmniej zwracamy uwagę, ale które jest najbardziej rozpowszechnione i z którym trudno jest zerwać.
Po alkoholu i papierosach, cukier jest najczęściej przyjmowaną szkodliwą używką niszczącą nasz organizm nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.
Pionierzy psychiatrii ortomolekularnej, twierdzą, że choroby psychiczne są mitem i że zaburzenia emocjonalne mogą być pierwszym symptomem oczywistej niezdolności organizmu danego człowieka do zwalczania stresu uzależnienia od cukru. Dziś lekarze na całym świecie powtarzają to, co w latach czterdziestych głosił dr Tintera:..." nikt pod żadnym pozorem nie powinien zaczynać tego , co nazywa się leczeniem psychiatrycznym, bez wcześniejszego przeprowadzenia testu tolerancji glukozy w celu ustalenia, czy organizm danej osoby jest zdolny do przyswajania cukru..."
Wywiady dotyczące historii diet pacjentów diagnozowanych jako schizofreników ujawniają, że wybierana przez nich dieta jest bogata w słodycze, cukierki, ciastka, kawę napoje z kofeiną i żywność przygotowaną z użyciem cukru. Badania kliniczne prowadzone z dziećmi nadaktywnymi lub psychotcznymi, a także dziećmi z uszkodzeniami mózgu lub zaburzeniami w uczeniu wykazały niezwykle dużą ilość przypadków niskiego poziomu glukozy w krwi lub hipoglikemię, uzależnienie od wysokiego poziomu cukrów w diecie wielu dzieci, których organizm nie daje sobie rady z jego przyswajaniem. Wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez słodyczy, lekceważąc fakt, że nie wolno nimi zastępować normalnych posiłków. Objadając się słodyczami, eliminujemy z jadłospisu owoce, warzywa oraz inne cenne produkty i pozbawiając w ten sposób organizm witamin i składników mineralnych. Istnieją różne teorie wyjaśniające, dlaczego słodycze tak bardzo kuszą. Według jednej z nich, po prostu kojarzą się nam z dzieciństwem, kiedy bywały formą nagrody.
Należy pamiętać, że apetyt na słodycze bywa również sygnałem, że spada poziom cukru we krwi. Niekorzystny wpływ słodyczy polega również na tym, że często odbierają one dzieciom apetyt, wpływają na nadwagę zmieniają przyzwyczajenia i powoli zaczynają uzależniać. ..."
Co trzecie małe dziecko w wieku do 3 lat ma nadwagę..."- twierdzi Frauenarzt Prof. Jürgen Kleinstein. Według dziesięcioletnich badań prowadzonych przez Uniwersytet w Magdeburgu dzieci ciągle przybierają na wadze. Prowadzone badania dowodzą, że w 70% wypadków z grubych dzieci wyrosną grubasy. Również żywieniowcy biją na alarm .... Całkowity czas trawienia cukru w ustach trwa 45 minut.Cukier wspiera powstawanie wewnętrznej “hodowli ” Candida albicans w żołądku.
Candida albicans jest niepozornym organizmem bakteryjno- drożdżowym zamieszkującym dolaną cześć przewodu pokarmowego od momentu naszego przyjścia na ten świat. Spełnia ona ważna role trawienną pomagając w procesie rozkładu cukru przez organizm jednak tylko do czasu gdy nie spowodujemy jego przerostu. Grzyb rośnie i ofiaruje nam alkohol, gazy i wydęcie brzucha. W jelitach może przetwarzać cukier w szkodliwy a nawet trujący alkohol. Może doprowadzić do perforacji jelita, a niestrawione części pokarmowe dostają się do krwioobiegu powodując bezpośrednie lub opóźnione alergie pokarmowe przejawiające się plamkami na ciele szybkim biciem serca po posiłku lub bólami głowy.
Oprócz zasilania candidy, cukier żywi rożnego rodzaju patologiczne bakterie. Cukier jako produkt niepełnowartościowy i szkodliwy dla zdrowia (porywa z ustroju witaminę B) powinien mieć jedynie zastosowanie w kuchni jak "przyprawa" kuchenna i być użyta w celu uzyskania smaku. Tak zwana medycyna prewencyjna sugeruje, że jeśli myślimy, że nasz organizm może przyswajać cukier, ponieważ początkowo mieliśmy sprawne nadnercza, lepiej nie czekajmy na sygnały ich uszkodzenia.
Co z tego, że spożywamy codziennie teoretycznie wymagane kalorie i substancje odżywcze, jeśli przypadkowe jedzenie w biegu, pokarm złożony z przekąsek, fermentuje i gnije w przewodzie pokarmowym. Zdejmijmy z nich ciężar już teraz usuwając cukier we wszystkich formach. Ale czy jest to możliwe, gdy wzrasta spożycie cukru a wyrobów przemysłu cukierniczego tak dobrze się sprzedają ?
Holendrzy wydają rocznie na słodycze 3,6 miliarda DM, a według oficjalnych danych spożycie cukru na obywatela USA wynosi rocznie okol 150 funtów czyli miesięcznie około 12 f , inaczej 1,5 kg na tydzień, lub 200g dziennie. Nic wiec dziwnego że telewizja alarmuje że co 5 dziecko w USA ma problemy psychiatryczne. Może warto wziąć pod uwagę, że alkohol będący produktem połączenia cukru i drożdży zawiera znaczne ilości chemikaliów nie wspominając o cukrze /1 kieliszek=7 łyżeczek cukru/, a przeciętna puszka Coli to 12 łyżeczek cukru.
Dzisiaj przemysł cukierniczy twierdzi, że cukier nie psuje zębów, a próchnica powstaje tylko wtedy gdy po spożyciu słodyczy nie myjemy zębów. To może by tak do każdej "rozkoszy" dla podniebienia dołączyć od razu szczoteczkę do zębów? Może warto jest zrezygnować z chwilowej smakowej przyjemności na korzyść długotrwałej podwyższonej jakości naszego funkcjonowania w ciągu dnia, innymi słowy- jedzmy żeby dobrze żyć, a nie żyjmy żeby "dobrze" jeść.
GLUKOZA - jest cukrem znajdującym się normalnie wraz z innymi cukrami w owocach i warzywach. Jest podstawą substancją w metabolizmie wszystkich roślin i zwierząt. Wiele naszych podstawowych produktów żywnościowych jest zamienianych w naszych ciałach na glukozę. Glukoza jest zawsze obecna w naszej krwi i często zwana jest również "cukrem krwi". DEKSTOZA - zwana również "cukrem zbożowym", jest wydobywana syntetycznie ze skrobi. FRUKTOZA- jest cukrem owocowym.MALTOZA- jest cukrem pochodzącym ze słodu. LAKTOZA - to cukier mleczny. SACHAROZA - jest rafinowanym cukrem produkowanym z trzciny cukrowej i buraków cukrowych.
Quelle:"Sugar Blues"B.Ciesielska
a poniżej również niezwykle interesujący link do artykułu o cukrze, troche wytłumaczono zależność, jak wpływa cukier na dzieci z uszkodzeniem mózgu, takich, jak Oliwier:
http://www.eioba.pl/a76542/cukier_alkohol_papierosy_nadwaga_sepsa_rak_a_dieta_i_zdrowie