wczesne wspomaganie Oliwiera

Wczoraj, jak co wtorek Oliwier był na wczesnym wspomaganiu u swojej ukochanej p.Pauliny. Tym razem wzięłam aparat fotograficzny, żeby uwiecznić te zajęcia. Młody je uwielbia, ja w tym czasie sobie czytam-mam po prostu czas dla siebie.

ps. zastanawiam się od dłuższego czasu, dlaczego nikt nie komentuje wpisów. Doszłam do wniosku, że albo są denne, albo nie poruszają sedna, albo nic nie warte tematy... Chociaż z drugiej strony wiele osób na bloga Olisia powraca, więc może są to tylko przypuszczenia. Bardzo sympatycznie byłoby od czasu do czasu przeczytać jakiś komentarz dodający chęci do dalszego dzielenia się doświadczeniem.

No a teraz zapowiadane fotki. Zajęcia na wałku, te ciemne zdjęcia są robione w ciemności. Pani włącza Oliwierowi obraz z rzutnika ( patrzy jak zaczarowany) i opowiada mu, co się na obrazie dzieje, puszcza kolorowe światełka po scianie i po podłodze-Oliwier je próbuje złapać, i ma zajęcia manualne przy stoliczku. Nigdy nie ma czasu na nudę.


Od Kolaże


Od Kolaże


Od Kolaże

2 komentarze:

  1. dorkama Says:

    wolę czytać niż pisać, ale zaglądam :)

  2. fasolik Says:

    tak ma pewnie większość... ale czasem mała zachęta w formie komenta jest bardzo budująca ;)