Dziś był ten dzień, w którym chciało mi się płakać ze szczęścia. Pani z Przedszkola zawołała mnie i pochwaliła Oliwiera za sukcesy w liczeniu i rysowaniu.
Wiecie co, normalnie zrobiło mi się dziwnie. Po raz pierwszy usłyszałam coś miłego o moim dziecku! To było tak nieoczekiwane i niespodziewane, że do teraz trzyma mnie radość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz swoje uwagi, chętnie poczytam konstruktywne opinie nt. tego, co piszę :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.